czwartek, 28 kwietnia 2016

Wielkanoc 2016

Wielkanoc jak zwykle była wyjazdowa. Jak zwykle w górach i jak zwykle wejście na jakąś górę było główną przyczyną wyjazdu, ale nie jak zwykle było to wejście zimowe, bo Śnieżka końcem marca była bardzo "zaśnieżona". Wiele szlaków zamkniętych, ale czarny, najłatwiejszy na Śnieżkę,  nie zawiódł. Można było przejść bez problemów, chociaż wchodzenie po oblodzonej ścieżce jest dość uciążliwe. 
Góry piękne, wejście na Śnieżkę, o każdej porze roku, ciekawe i warte wysiłku, ale Karpacz można sobie darować.
Nocleg był  Karpaczu w hotelu Mercure - OK. Przyjazny dla rodzin z małymi dziećmi, moje już odchowane :)




poniedziałek, 29 lutego 2016

Rzeszów








Sezon turystyczny 2016 uważam za otwarty. Wybór padł na Rzeszów, bo tam nie byłam, a że Polskim Busem można teraz dojechać łatwo, szybko i przyjemnie, że o cenie nie wspomnę, to tym bardziej chciałam tam pojechać. W każdym razie dostałam się tam z Katowic po 3,45 godz. podróży, cena biletu w obydwie strony wyniosła 30 zł. Miasto, a właściwie starówka, czyste, odrestaurowane, a trasa podziemna, chyba największa atrakcja miasta, warta zobaczenia. Miałam tylko jeden problem... chyba problem, w sobotę po 14-tej, rynek pustoszeje czyli żywego ducha nie uświadczysz. Na zdjęciu powyżej widok około południa, ulice były wówczas bardzo "ludne". Trochę brak mi było knajpek z regionalną kuchnią, za to na rynku były 3 kebaby.
Przed wojną w Rzeszowie mieszkało ponad 60% ludności żydowskiej, ale póki co nie ma zbyt dużo śladów związanych z tą społecznością (oj przydałoby się posmakować coś z kuchni żydowskiej). Są dwie synagogi dobrze zachowane, jedna zamknięta, w drugiej znajduje się BWA. W BWA jest galeria sprzedaży, niezłe obrazy, mnie szczególnie zafascynowały  współczesne ikony Małgorzaty Dawidiuk.Polecam.
Następnym razem wybiorę się w lecie, może będzie trochę turystów, bo w sobotę chyba byłam jedyna, no i na pewno będzie to dzień powszechny.



Project - railway station










3. KŁODZKO




4. LĄDEK ZDRÓJ




poniedziałek, 7 grudnia 2015

Muzeum Powstań Śląskich Siemianowice Śląkie







Siemianowice Śląskie to małe miasto, które może się poszczycić nowoczesnym, multimedialnym muzeum. Muzeum Powstań Śląskich, bo o nim mowa, to miejsce w którym nie sposób się nudzić, a przy tym można uzyskać sporą dawkę wiedzy.
Zwiedzanie rozpoczyna się seansem filmowym, przybliżającym nam specyfikę Śląska przed powstaniem, okoliczności powstania i samo powstanie. W filmie biorą udział najbardziej znani śląscy aktorzy na czele z Franciszkiem Pieczką. A dalej, po poszczególnych salach, oprowadza nas "narrator", który  przedstawia główne postacie oraz fakty, zabiera w szeregi walczących powstańców, jak i w miejsca, gdzie podejmowane były ważne decyzje. Scenografia oraz multimedia sprawiają, że przenosimy się w czasie.
Na koniec spora dawka zabawy m.in. można "przejechać się" tramwajem z 1919 r., a i zagłosować w plebiscycie też można.

Muzeum Powstań Śląskich, to jedne z tych miejsc, które trzeba zobaczyć i które rozbudza w nas ciekawość miejsc związanych z tym powstaniem, więc chyba czas pojechać na Górę  Św.Anny.

W recepcji jest mały sklep z pamiątkami. Niestety w ofercie nie ma kubków z logo muzeum, a ja takie gadżety zbieram.
W niedzielę wstęp wolny.  Duży parking przy muzeum.

www.muzeumpowstanslaskich.pl